Moda nie powinna być wygodna, lecz urzekająca.
Ktokolwiek wypowiedział te słowa – częściowo miał rację ;)
Ubieramy się dla siebie, ale przede wszystkim dla otaczających nas spojrzeń. Cała otoczka, jaką wokół siebie tworzymy, to nasze unikalne ego i nikt nie jest w stanie go skopiować. Co więcej – nawet gdyby komuś się wydawało, że właśnie tego dokonał, jest w dużym błędzie. Pytanie jednak brzmi – czy zależy nam na odmienności? TAAAAAAAK, a może NIEEEEEE? Każdy powinien w tym temacie zrobić rachunek sumienia i odpowiedzieć na pytanie: w jakim stopniu jest kopią kogoś, a w jakim kreuje swój własny styl.
Dosyć odległy czas temu (we wrześniu 2012 roku) dom mody Lanvin wszedł
w kooperację z najbardziej znanym producentem makaroników – Ladurée. Legendarna cukiernia stworzyła unikatowe pudełko pokryte rysunkami Albera Elbaza, doskonale kojarzonymi z dzieciństwem (również ich smak gumy do żucia). Dokładnie tego typu działanie odwzorowuje unikatowość marki, czy osoby. Popieram jak najbardziej, zwłaszcza innowacyjność w łączeniu produiktów z wielu odległych (?) branż.
Uwaga:
makaroniki przygotowano na Fashion Week w Paryżu, następnie ukazały się one podczas pokazów w Londynie i Nowym Jorku.
Źródło informacji: www.elle.pl
PS-nadal pragnę odnaleźć miejsca w sieci, gdzie można dokonać zakupu makaroników (proszę czytać ze zrozumieniem – nie znaleźć przepis, czy wykonać, a kupić). Pomożecie? Proszę o wiadomości bądź komentarze, będziemy testować smaki! Mniam.
A teraz – oddając się kulinarnym inspiracjom życzę Wam kolorowego i niezwykle słonecznego weekendu.